Pierwszy w 2020 roku udział w Parkrunie, we Wrocławiu. Piękna, słoneczna pogoda, mimo że dość zimno. Początek biegu całkiem dynamiczny w tempie 3:40 min/km, w czołówce. W połowie dystansu brakło jednak siły. Niby dociągnąłem na 10 pozycji, jednak czas 00:19:18 to daleko od moich oczekiwań. Zeszłoroczna życiówka dowodzi, że jestem w stanie biegać 5 km dużo szybciej. Nie wiem czym to tłumaczyć. Nie bez znaczenia był na pewno intensywny, miniony tydzień w których chyba trochę przesadziłem z intensywnością. Teraz nieco zluzuję i spróbuję znowu zmierzyć się z tą samą trasą dla testu.