Wystartowałem w 7 edycji biegu RockRun w Jarocinie na dystansie 10 km. Trasa biegu zrealizowana częściowo ulicami miasta, a częściowo poza nim, przez okoliczne wioski. Na tle kilkuset zaliczonych przeze mnie dyszek asfaltowych, bez wątpienia zaliczyć można ją do dość wymagających. Pierwsza połowa trasdy raczej równa, oraz z górki. Powrót z miejscowości Wilkowyja do miasta dość wyczerpujący z powodu wymagającego i długiego podbiegu. Na pewno nie były to zawody sprzyjające rekordowi życiowemu na 10 km. Udział w biegu wzięło łącznie ok 300 osób, na dystansie 10 km oraz półmaratonu. Start dla obu tych grup nastąpił o tej samej godzinie.
Ostatnio od ładnych kilku miesięcy męczą mnie problemy górnych dróg oddechowych. Nie mogę pozbyć się flegmy ściekającej mi z zatok(bleee :D) Nie sprzyja to szybkiemu bieganiu. Mimo to ruszyłem dość żwawo, ambitnie trzymając się ścisłej czołówki biegu, złożonej z 6 osób. Pogoda tym razem była moim zwolennikiem, bo było słonecznie, ale jednocześnie dość chłodno, bo ok. 14 stopni. W takich warunkach zawsze biega mi się najlepiej. Z uwagi na zbiegi przeważające w pierwszej połowie trasy, bez wielkiego trudu utrzymywałem tempa w okolicy 3:45 – 3:50/km praktycznie do samego półmetka. Skutecznie dotrzymywałem kroku liderom biegu. Po nawrocie w Wilkowyi wzrosła trudność, bo trzeba było biec pod górę. Ciągle utrzymywałem jednak tempo ok. 4:00 – 4:10. Najszybsi rywale nieco mi w tym miejscu uciekli, jednak utrzymałem się na 4 pozycji open aż do mety. Samopoczucie w trakcie biegu nie było najgorsze, mimo że co kilka minut musiałem chrząkać jak świnka i spluwać. Dodatkową niespodzianką był fakt, że 10 km wybiło mi dobre 400 metrów przed metą. Uroki tras bez atestu.
Linię mety przeciąłem w czasie 40:30 zwyciężając w mojej grupie wiekowej M40 i wyprzedzając najbliższego mi rywala o 2 minuty. Fakt, że lider biegu pokonał trasę w niecałe 36 minut, dobitnie świadczy, że nie tylko mi było trudno. Jestem zadowolony z wyniku. Sukces podbudował mnie to po dość kiepskim dla mnie Biegu Oborygena(II miejsce M40) miesiąc temu.