Dzisiaj znowu wziąłem udział w biegu na 5 km w ramach parkrun. Z racji, że właśnie rozpoczęliśmy urlop, padło tym razem na Szczecin.
Trasa biegu w Szczecinie zlokalizowana jest w Lesie Arkońskim i składają się na nią 3 pętle wokół kąpieliska Arkonka, po asfaltowo-szutrowej nawierzchni.
Frekwencja w porównaniu do ostatniej, wrocławskiej edycji w jakiej brałem udział tydzień temu, była sporo mniejsza, co pewnie wynikało z rozpoczęcia sezonu urlopowego.
Pierwszy kilometr pobiegłem bardzo zachowawczo w towarzystwie najszybszego uczestnika biegu. Od drugiego kilometra dogonił mnie jeszcze jeden szybszy zawodnik i przez kolejne 2 kilometry biegłem na trzeciej pozycji. Dwaj rywale stopniowo zaczęli przyspieszać i oddalać się ode mnie. Na czwartym kilometrze zostałem wyprzedzony przez jeszcze jednego zawodnika.
Moje samopoczucie w trakcie tego biegu nie należało do najlepszych. Czułem brak mocy. Chyba skumulowało się zmęczenie z niełatwego, minionego tygodnia.
Dystans ukończyłem w czasie 00:18:53 s. na 4 pozycji.